Aleksandra Janusz (właśc. Aleksandra Janusz-Kamińska)
Doktor neurobiologii, obecnie pracuje w Emory University School of Medicine w Atlancie, w Stanach Zjednoczonych. Debiutowała w „Science Fiction” 4/2002 opowiadaniem Z akt miasta Farewell. Jest autorką powieści Dom wschodzącego słońca łączącej elementy urban fantasy i horroru oraz trzech tomów serii przygodowego science fantasy Kroniki rozdartego świata: Asystent czarodziejki, Utracona Bretania i Cień Gildii. Publikowała opowiadania i artykuły w internetowym magazynie „Fahrenheit”, w magazynie mangi i anime „Kawaii” oraz w wielu innych czasopismach. Uzależniona od książek, czyta wszystko – nie jest gatunkistką. Zawodowo zajmuje się molekularnymi mechanizmami rozwoju neuronów oraz chorób genetycznych związanych z autyzmem. Należy do Hardej Hordy, grupy zrzeszającej kilkanaście pisarek fantastyki.
Kilka słów ode mnie:
Na co dzień zajmuję się neurobiologią komórki, badam mechanizmy transportu i obróbki RNA w zespołach genetycznych
związanych z autyzmem. Fascynuje mnie, jak działa mózg, co decyduje o tym, w
jaki sposób myślimy i postrzegamy świat. Zanim jednak zaczęłam się zajmować
pracą naukową, już pisałam opowiadania i książki, mam też trochę doświadczenia
z dziennikarstwem. Literatura fantastyczna daje możliwość zbadania „na sucho”
najbardziej niezwykłych koncepcji, zagłębienia się w światy, które nigdy nie
mogłyby zaistnieć oraz takich, które w pewnym stopniu są prawdopodobne. Uważam,
że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Jakie są moje teksty literackie?
Przede wszystkim oddają moje zainteresowania. Będą zatem "nerdowe" i czasem (no dobrze - często) podejmą temat mojej najnowszej fascynacji. Prócz krótkiej podyplomówki z dziennikarstwa nie mam wykształcenia humanistycznego, więc to jest trochę "literatura inżynierów", ale lubię się też bawić słowem, narracją, stylizacją. Jeśli wam to pasuje, jeśli szukacie nowych ciekawych rzeczy, to je tam znajdziecie.
Piszę też dużo o relacjach międzyludzkich - bo są dla mnie ważne - i czasem podejmuję bardzo ciężkie, emocjonalne tematy. Staram się opowiadać o nich cicho i delikatnie, żeby odpowiednie dać rzeczy słowo, ale one tam są. To tak w charakterze popularnych obecnie ostrzeżeń, czyli "trigger warningów".
Bardzo rzadko piszę o romansach (do tej pory taki wątek pojawił się tylko raz), jeśli pojawiają się pary, to już takie istniejące. Niewiele też u mnie cielesności, jeśli jest, zaciągam bohaterom zasłonki. Taka preferencja, chociaż niczego nie wykluczam. Coś może kiedyś.
Opowiadania są zwykle trochę bardziej eksperymentalne tematycznie i formalnie, niż nowele i powieści. Krótka forma to idealny sposób na zrealizowanie pomysłu, który jest dobry tu i teraz, ale niekoniecznie mam ochotę ciągnąć go przez pięćset stron.
W moich tekstach literackich pojawiają się bohaterowie wszelkich kolorytów i rodzajów. Nie piszę o sobie, tylko o świecie, który mnie otacza, ale bardzo możliwe, że wasz świat wygląda nieco inaczej - miałam specyficzny życiorys i otoczenie. Jeśli tak jest, spróbujmy się porozumieć.
Mój bardziej naukowy życiorys znajdziecie w portalu Researchgate.
No comments:
Post a Comment