Tuesday, 14 July 2015

Człowiek-sąsiad


Wczoraj to ja byłam człowiekiem-sąsiadem przez jakieś pół godziny, kiedy montowano mi siatkę na kota (kot do dziś jest obrażony).
Ale bywają przypadki ekstremalne.
Tak, że teges, w drodze do pracy napisała mi się piosenka punk rockowa. Gdyby ktoś chciał użyć i zaśpiewać, jak zwykle zachęcam.

Człowiek sąsiad

Budzisz mnie o szóstej rano
"Przecież nie ma ciszy nocnej"
Dźwięk wiertarki udarowej
Coraz mocniej, coraz mocniej

Człowiek sąsiad, człowiek sąsiad
Beton w głowie, złota rąsia
Napierdala w środku nocy
Znikąd rady i pomocy

Jest sobota, jest robota
Już rok trzeci jak się wierci
Wszystkie psy szczekają w bloku
Ryczą w bloku wszystkie dzieci

Człowiek sąsiad, człowiek sąsiad
Napierdala z każdej strony
Lecą tynki jak śnieżynki
Każdy lekko jest stłamszony

Pędzisz więc do autobusu
I uciekasz do roboty
Będziesz nadzorować remont
Za tych marnych parę złotych

Człowiek sąsiad, człowiek sąsiad
Znów boruje z konieczności
Aż się wreszcie cała Polska
Ugotuje ze wściekłości