Wednesday, 11 September 2024

Harde Bestie, updejt itepe.

Nie jestem wzorem regularności jeśli chodzi o prowadzenie bloga, zwłaszcza, że wraz z rozpowszechnieniem się social mediów blogi zginęły jak lokalne warzywniaki pod naporem Żabek. Mam jednak wrażenie, że powrót do tej formy ekspresji może być konieczny w obliczu tego, co się obecnie dzieje z social mediami (to zjawisko ma nazwę - enshittification). Na twarzoczaszce trudno wykopać posty znajomych spod warstw spamu. Media wodospadowe, czyli threadsy i twitter, są bardzo agresywne i przystosowane bardziej do zwiększania zasięgów dominującego skandalu czy innego trendu, niż rozmów o literaturze.

Nie próbowałam mediów wizualnych, bo to nie mój typ wyrazu (mam dość rachityczny instagram), ale ostatecznie niezależnie od tego, czy pojawi się jakiś inny kanał komunikacji, z którego zacznę korzystać - będzie należał do kogoś innego, używał algorytmu, wprowadzał jakieś dziwne reguły, do których się trzeba będzie dostosowywać i nieustannie wciskał ludziom niusy o celebrytach. Będzie także zaprojektowany jako jeden wielki wir prokrastynacji. Och, jestem demonem organizacji, moje kalendarze mają kalendarze...
... 
...
ekhm. -_-

Tak, że odremontowałam daczę na blogspocie i pewnie zaraz zacznę tu znosić jakąś Ikeę...

TYMCZASEM!

Wkrótce - 25.09, jak już informowałam gdzie indziej - premiera Hardych Bestii, czyli trzeciej antologii grupy Harda Horda (Inne Nieba były projektem hordoubocznym, ale nie liczą się do głównej linii). Inicjatywa, z którą wyszłyśmy kilka lat temu, powstała w zupełnie innym klimacie wydawniczym i społecznym. Mam wrażenie, a przynajmniej mam nadzieję, że coś nam się jednak udało zmienić...
Co będzie się działo dalej? Zobaczymy.
Na konwentach nadal nie będę się pojawiać, bo wciąż pracuję po Drugiej Stronie Świata (w Atlancie), ale postaram się nadrobić generując Treści.

Każde z moich hordowych opowiadań jest samodzielną całością i eksperymentem, zarówno pod względem tematycznym jak i stylistycznym (lubię eksperymenty :>). "Dlaczego nie ma klanu Kruka" wpisuje się w tę regułę. 
Wklejam obrazek (razem z tekstem alternatywnym, jeśli ktoś ma problemy z odczytaniem obrazu). Proszę uprzejmie.


"Wstaję, kłaniam się pozostałym i wychodzę z namiotu Rady. Nieuprzejmie opuszczać zgromadzenie, no ale wola boża, z tym się nikt nie będzie kłócił. Wolałbym wziąć udział w głosowaniu, po trosze jestem jednak wdzięczny bratu, że nie muszę słuchać poprzedzającej je dyskusji, zresztą zdanie mam już wyrobione. Może rozwiązanie kłopotu, który trapi naszego boga, nie zajmie mi wiele czasu. Oddycham świeżym powietrzem. Wiatr niesie zapowiedź wilgoci i chłodu. Deszcz łapie mnie za kaftan, nachyla się do ucha i szepcze przejętym tonem: – Krzemień, Szarotka zniknęła. Nie ma Szarotki. Nikt nie może jej znaleźć. *** Wiecie, że bogowie tak po prostu nie znikają."