Friday, 29 November 2024

Trivia itp.

 Wahałam się, czy mam napisać tego posta, bo wyjaśnianie opowiadań to trochę jak wyjaśnianie puenty dowcipów i trochę mi głupio, ale niektóre inspiracje są tylko w domyśle, nie określiłam ich wprost (część osób może wyłapać te megalocerosy i zorientować się, jak bardzo w języku brakuje rolnictwa i metalu, ale reszta to tło i myślę, że warto je podać jako ciekawostki).

"Dlaczego nie ma klanu Kruka" dzieje się w epoce kamiennej. Ściślej mówiąc, jeśli ktoś lubi ciekawostki - jest to przełom mezolitu i neolitu, około 6-7 lat temu (w rzeczywistości przejście między środkową a późną epoką kamienną było bardzo płynne i w jednym czasie istniały społeczności bardziej pasujące do jednej lub do drugiej kategorii).

"Wielki jeleń" to oczywiście megaloceros. Fauna i klimat odpowiadają okolicom obecnej środkowej Europy, Węgry, Rumunia, może Serbia. Gdzieś w dolinie dopływów Dunaju. 

Zwyczaje społeczności przedindustralnych, włącznie z technologią (pączkująca ceramika, wbrew pozorom pojawiła się jeszcze przed osiadłym trybem życia) oraz żywą niechęcią do prowadzenia rolniczego trybu życia w plemieniu, któremu się ta sztuka już raz nie powiodła, brałam z Graebera, ale nie tylko. Myślę, że zjawiło się tam całkiem sporo wniosków z lektur ostatnich lat. Ludy pierwotne z ogólnodostępnej popkultury są pisane na jedno kopyto: jest to zwykle kultura z jednym autokratycznym wodzem, bardzo darwinistyczna i bardzo wojownicza. Niewiele wiemy o tamtych czasach, ale patrząc zarówno na znaleziska z wykopalisk, jak i społeczności bardziej współczesne, można zgadnąć, że bywało inaczej i bardzo różnorodnie. Nasz gatunek tak naprawdę nie bardzo się zmienił przez te parę tysięcy lat.

Pomaga, jeśli wyobrażacie sobie narrację jako gawędę przy ognisku, taką, jakie opowiada jeden z bohaterów. Można ją sobie czytać z intonacją. Jest dygresyjna, ponieważ narrator nie postrzega czasu tak, jak my i nigdzie mu się nie spieszy. 

tldr;

fantasy hot pot, kryminał polityczny, tylko z jaskinowcami


Tymczasem coś nowego chyba trzeba, ale najpierw grant...