Sunday, 13 December 2015
Progress report.
Szatkuję właśnie rozdział piąty Mandali. Zasada jest prosta: tam, gdzie po sześciu latach nic nie rozumiem, zmieniam tak, żeby było zrozumiale.
W tej chwili nie mam pojęcia, jakie będą losy tej powieści, czyli po staremu.
Gdzieś w tle kopiują się ciężkie pliki z obrazkami neuronów. Kicia śpi na kanapie za moimi plecami. Połówek na uczelni.
Mogę sobie tylko wyobrażać, jak rozpolitykowani i rozemocjonowani są dziś ludzie.
Nadal nie wiem, czy powinnam się wstydzić, że mnie tam wczoraj nie było. Może rzeczywistość da się opisać tylko z dystansu?
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment